Początek
1, 2, 3
Koniec
Luty to naprawdę dziwny miesiąc. Ledwo co się zaczął, a już koniec nam depcze po piętach… Nie bez znaczenia oczywiście pozostaje fakt, że pierwsze dwa tygodnie lutego to na Mazowszu ferie, a jak powszechnie wiadomo – czas wolny trwa zawsze krócej, niż taki sam, ale wypełniony pracą. Mimo trwającej pandemii części z nas udało się spotkać prawdziwą zimę, pojeździć na sankach lub nartach, a nawet zawrzeć bliższą znajomość ze sporą warstwą śniegu – np. szukając pod nią zaginionego samochodu.
Pod śniegiem na środku zdjęcia jest samochód!
Cóż, luty może jest i krótki, ale w tym roku brzemienny w wydarzenia. Podobno już mamy koniec pandemii w Polsce. Wszyscy czekamy na rozstanie z maseczkami, choć może nie wszyscy tęsknią do pracy w dokładnie takich samych warunkach, co przed jej rozpoczęciem. Koniec nauki zdalnej! Podobno definitywny i nieodwracalny. Myślę jednak, że warto zapamiętać to wszystko, czego się przez ostatnie miesiące nauczyliśmy i wykorzystywać nabyte umiejętności w naszej codziennej pracy. Zarówno znajomość narzędzi, takich jak Microsoft Teams czy Zoom, jak i przygotowane przez nas materiały w wersji elektronicznej mogą się na pewno wielokrotnie przydać. Także w pracy stacjonarnej.
Ostanie dni przynoszą także mniej przyjemne wiadomości. Najpierw luty, zamiast po prostu mrozić i sypać śniegiem, zaczął badać naszą odporność na ekstremalne warunki pogodowe, nietypowe w tej części świata. Silne wiatry kojarzące się nam z sezonem tajfunów w Azji czy cyklonami w USA, teraz odwiedzały Europę i Polskę. Zniszczone domy, brak prądu, połamane drzewa. Co tu daleko szukać – wprowadzono zakaz wstępu do lasu kabackiego do czasu usunięcia uszkodzonych drzew, a są ich tysiące. Z drugiej strony sytuacja geopolityczna, straszenie działaniami wojennymi tuż za naszą wschodnią granicą, może w nas budzić niepokój i poczucie zagrożenia. Przestajemy się czuć bezpiecznie. I o tym warto pomyśleć oraz porozmawiać z naszymi uczniami. A to nie jest łatwe…
Może będzie lepiej, trzymajmy kciuki…